Nasza przyszłość

Nasza przyszłość

Spotkałem się z młodymi. Młodymi, ale jakże dojrzałymi. Pierwszy raz od dawna twarzą w twarz, a nie za pośrednictwem ekranu komputera.

Mogłem w końcu bezpośrednio porozmawiać z uczniami szczecińskich szkół. Poznać ich opinię o tym ostatnim, jakże trudnym dla wszystkich, czasie. Okazało się, słyszałem to zresztą wcześniej od nauczycieli, że po tych trudnych pandemicznych, „odizolowanych” miesiącach musimy zaopiekować się młodymi. Musimy być wyrozumialsi dla nauczycieli. Generalnie potrzeba nam wszystkim czasu i dystansu, aby zrozumieć, że przyszłość zależy od naszego nastawienia i konkretnych działań, a debata o zmianach w systemie edukacji i życiu szkół dopiero się rozpoczyna. Wiemy też, że to początek trudnej pracy, jaką będziemy mieli do wykonania, żeby zadbać właściwie o młodzież, która tak bardzo chce powrotu do normalności. Te rozmowy zaowocowały decyzją, by objąć młodych ludzi badaniami wpływu pandemii na emocje i zdrowie psychiczne. Wnioski będą latem, tak żebyśmy mogli przygotować się dobrze do nowego roku szkolnego i kolejnych miesięcy. Musimy zaopiekować się młodymi, bo to nasza przyszłość.

Serce Szczecina bije nad Odrą

Serce Szczecina bije nad Odrą

O wyspach w centrum Szczecina powiedziano już chyba wszystko. Od dawna dyskutujemy o tym, jak powinny one wyglądać. A tu proszę, przyszłość właśnie buduje się na naszych oczach, co najważniejsze w zgodzie z wnioskami z naszych dyskusji.

W czwartek mogłem uczestniczyć w ceremonii wmurowania kamienia węgielnego na budowie pierwszego, nowego osiedla na Kępie Parnickiej. Inwestycja zaczyna się naprzeciw dworca PKP, przy Bulwarze Elbląskim.  Projekt zakłada posadowienie nad Odrą budynków mieszkalnych i „przywiązanie” ich do rzeki bulwarem i mariną. Brzmi pięknie. W ten sposób spełniają się zapowiedzi prawdziwego powrotu miasta nad wodę! Za trzy cztery lata to miejsce zacznie żyć. Mam nadzieję, że ta inwestycja będzie dla Kępy tym, czym dla Łasztowni była Lastadia i pójdą za nią kolejne projekty. Warto czekać.

O kierunkach na przyszłość

O kierunkach na przyszłość

Miniony tydzień przyniósł mi ważne rozstrzygnięcia dotyczące przyszłości. Zatwierdzałem raport z konsultacji w sprawie aktualizacji studium zagospodarowania przestrzennego miasta. Zdecydowaliśmy się też jako miasto na ogłoszenie przetargu na dokumentację dla kolejnego etapu budowy trasy północnej.

Ważne decyzje, które rzutują na przyszłość. Pracując nad studium zastanawiałem się, co przyświecało autorom koncepcji dwupoziomowego ronda w środku Niebuszewa oraz gdzie miała prowadzić tak szeroka arteria wzdłuż obecnego rynku Manhattan. Nie dostałem przekonujących odpowiedzi na te pytania, dlatego zmieniamy koncepcję na przyszłość. Zarekomenduję Radzie Miasta zmniejszenie rezerwy pod poszerzenie drogi w ciągu ul. Staszica, a także odstąpienie od rezerwy na przebicie wylotu z ronda Giedroycia do ulicy Krasińskiego. W ten sposób kamienice, które tworzą klimat Niebuszewa zostaną na swoich miejscach, nie będą musiały być wyburzane, a popularne wśród szczecinian targowisko będzie mogło spokojnie dalej funkcjonować. Ważne, że te rekomendacje są zgodne z oczekiwaniami mieszkańców.

Gdyby w przyszłości, ktoś podobnie jak ja, szukał odpowiedzi na pytanie, po co robimy trasę północną, wyjaśniam: droga na północ jest nam potrzebna, żeby usprawnić wjazd i wyjazd z miasta w kierunku Polic. A w przyszłości, kiedy spełnią się zapowiedzi dotyczące budowy obejścia zachodniego, pomoże mieszkańcom Niebuszewa, Warszewa, Centrum dostać się właśnie na tę obwodnicę. Tą obwodnicą będzie można wydostać się na południe w stronę Kołbaskowa, Gorzowa, Poznania, czy też przez granicę do Berlina, a kiedy powstanie przeprawa Police-Święta w kierunku morza, Koszalina, Gdańska. Takie znaczenie ma dzisiejsza decyzja o projektowaniu trasy północnej.

Układanie przyszłości

Układanie przyszłości

Planowanie budżetu. To zawsze jest ciekawe. Dopiero pracując nad wydatkami i przychodami kolejnego roku pomysły, idee, wizje nabierają kształtu. Stają się konkretne.

Pewnie nie wiecie, ale żeby móc w listopadzie złożyć radnym budżet na kolejny rok trzeba siąść do niego już w maju. Tak też jest i w tym roku. Zaczynamy od założeń. Listujemy to, co w przyszłym roku ma być najważniejsze. Na co przeznaczyć więcej pieniędzy, a gdzie można zaoszczędzić. Co powinno liczyć się w tym jednym roku, ale w kontekście całej kadencji i długoterminowego myślenia o mieście. Przed nami kilkadziesiąt spotkań. Konsultacje z mieszkańcami. Zbieranie wniosków i pomysłów. Będą też kłótnie i uzgadnianie, co od czego jest ważniejsze i zasługuje na większe wydatki niż te zaplanowane. Na koniec będę znał na pamięć większość inwestycji planowanych do kontynuacji i uruchomienia. Kwoty najważniejszych zadań bieżących. Główne pozycje dochodów. W ten sposób też poznaje się miasto. Lubię to.

Dużo znaków zapytania

Dużo znaków zapytania

Jak będzie wyglądał Szczecin w następnych dekadach? Dużym wyzwaniem jest projektowanie przyszłości w pierwszej połowie, pierwszego stulecia dwudziestego pierwszego wieku, kiedy wszystko zmienia się tak szybko, że jak wydaję się szybciej się nie da. A jednak jakoś  podskórnie czuję, że będzie szybciej, intensywniej, nowocześniej. Dlatego to takie trudne projektować przyszłość. Bierzemy się jednak za to! Będziemy szukać odpowiedzi na pytania o miasto i mieszkańców, żeby dowiedzieć się jakie powinno być miasto: dynamicznie biegnące po ścieżce wzrostu, uczące się, czy może spokojne, zorientowane na dobre życie mieszkańców? Jak odpowiadać na ambicje i oczekiwania mieszkańców? Jak zwiększać szanse na lepsze życie w mieście czy na osiedlach?  

Do przemyślenia mam to, w którym kierunku iść z  komunikacją. Pytanie brzmi czym podróżować w mieście? Co jest najważniejsze w poruszaniu się po Szczecinie? Czy można zrezygnować/ograniczyć liczbę samochodów? Czy to możliwe? Konieczne? Jeśli tak, to w jaki sposób, na jakich zasadach, pod jakimi warunkami?

Przed nami także dyskusja o przestrzeni. Jak poprawić jakość i dostępność otaczających nas przestrzeni publicznych, rozwijać tereny rekreacyjne? Jak budować zwarte struktury skupione wokół centrum nie obniżając komfortu mieszkańców? Jak racjonalnie gospodarować zasobami i usługami?

No i na koniec, choć w najbliższej przyszłości będzie to zapewne rzecz pierwszorzędna, czyli klimat. Zgodnie z zapowiedziami zmiany klimatyczne będą  największą niewiadomą, a w związku  z tym, czy przez swoją nieprzewidywalność staną się największym dla nas wyzwaniem? Jak miasto i jak mieszkaniec powinien chronić zieleń i czystą wodę? Na jakie wyrzeczenia (samoograniczenia) jesteśmy gotowi?

Tak postrzegamy zasadnicze obszary, w myśleniu o przyszłości w połowie 2021 r. gdy po prawie 10 latach od uchwalenia  startujemy z aktualizacją Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta. Ten dokument ma wyznaczyć kierunek rozwoju przestrzennego do słynnego już z wizji Floating Garden roku 2050. Pożyjemy. Zobaczymy.